wtorek, 22 czerwca 2010

Wytępić całe to bydło

Filozofia unicestwienia „ras podrzędnych" w imię poszerzenia przestrzeni życiowej dla „ras wyższych" - większość z nas zapewne kojarzy ową filozofię z II wojną światową i ludobójstwem dokonanym przez hitlerowską III Rzeszę. Takie skojarzenia nasuwa również definicja ludobójstwa, która została sformułowana w 1948 roku, podczas Procesów Norymberskich. Definicja została zawarta w Konwencji ONZ o Zapobieganiu i Karaniu Zbrodni Ludobójstwa. Według art. 2 Konwencji, ludobójstwo to czyn „dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich". Biorąc pod uwagę czas, w którym zdefiniowano ludobójstwo, czyli tuż po zakończeniu II wojny światowej, skojarzenia z dokonaniami III Rzeszy wydawać się mogą zasadne. Nic bardziej mylnego. Sven Lindqvist w książce „Wytępić całe to bydło" obraca to przekonanie w pył. Przypomina, że „to nie wiedzy nam brakuje. Brak nam odwagi, by zrozumieć to, co wiemy, i wyciągnąć z tego wnioski". I konsekwentnie z niemal kronikarską precyzją odtwarza etapy europejskiego terroru kolonializmu przełomu XIX i XX wieku. Lindqvist zawarł w swej książce zarówno historię powstania ideologii postrzegania ludzkości w ramach koncepcji „ras wyższych" i „ras podrzędnych", a także historię wcielania owej ideologii w życie. Mamy więc tutaj pseudonaukowe teorie Herberta Spencera, Karola Darwina, Roberta Knoxa czy Georgesa Cuviera, które sankcjonowały ludobójstwa w koloniach twierdząc, że mordowani i tak zostaliby skazani na zagładę przez naturę. Mamy także konkretne przykłady terroru kolonializmu, jak historia afrykańskiej ekspedycji Henry'ego Mortona Stanleya, dokonania generała Kitchenera pod sudańskim Omdurmanem czy bezlitosne podbicie przez Wielką Brytanię Beninu. Lindqvist przytacza na przykład historię jak wynalazek szkockiego chirurga J.B. Dunlopa, który w 1887 roku wpadł na pomysł, by dziecinny rower swojego synka wyposażyć w nadmuchiwaną dętkę, co zwiększyło popyt na kauczuk, przyczynił się do terroru i wyzysku w belgijskiej kolonii w Kongu. Podobnych historii w książce szwedzkiego dziennikarza i doktora historii literatury jest więcej. „Wytępić całe to bydło" to zbudowany na pograniczu różnych gatunków, trudny i przytłaczający, kawał prozy. Tytuł książki jest zapożyczeniem z opowiadania Josepha Conrada „Jądro ciemności". Kurtz, główny bohater „Jądra ciemności", kończy swój raport o niesieniu cywilizacji wśród dzikich w Afryce takim właśnie postscriptum - „exterminate all the brutes", czyli „wytępić całe to bydło". Opowiadanie Josepha Conrada patronuje prozie Svena Lindqvista. Szwedzki pisarz zwraca uwagę na to, że problem, który porusza Conrad w „Jądrze ciemności", czyli zbrodnie Europejczyków, spotyka się w europejskim świecie z wymownym milczeniem. Z prozaicznej przyczyny. Jesteśmy przyzwyczajeni do wizji Europy jako ojczyzny humanizmu, dobrobytu i demokracji. Na takim tle Holokaust jawi się jako zjawisko wyjątkowe i niezrozumiałe. Według Lindqvista należałoby zdjąć z niemieckich pleców ciężar samotnego niesienia odpowiedzialności za ludobójstwo, gdyż masowe zbrodnie były udziałem całego Starego Kontynentu. Brytyjczycy, Belgowie, Francuzi i pozostałe potęgi kolonialne popełniały masowe zbrodnie, gdy Adolf Hitler był dzieckiem. To w okresie dzieciństwa Hitlera stworzono filozofię unicestwienia „ras podrzędnych" w celu poszerzenia przestrzeni życiowej dla „ras wyższych". Holokoaust jest wielką tragedią w historii ludzkości, ale jak słusznie zauważa Lindqvist, jego wyjątkowość polega głównie na tym, że miał miejsce w sercu Europy. „Wytępić całe to bydło" Svena Lindqvista to ważna książka. Warto przeczytać. Polecam.