niedziela, 31 stycznia 2021

Dwatysiącedwudziestypierwszy!

Szanowni Państwo, wlatujemy w strefę turbulencji, proszę zapiąć pasy, będzie trzęsło, wiało i sypnie w oczy, czym popadnie. Proszę uważać na głowę, na zdrowie, na portfel, na robotę, cholera wie, w sumie musicie Państwo, niczym piechur w okopach, być gotowymi na wszelkie możliwe dywersje przeciwnika. A któż to taki ten przeciwnik, zbój nikczemny? W sumie cholera wie, wirusy jakieś, populiści jacyś, gospodarka jakaś, wszędzie, ale to wszędzie czai się zło, przeciwności losu czy cokolwiek, co sen spokojny spędza z powiek. A kysz, a kysz, my tu pragniemy życia jak w tych reklamach Panie, jak vipy, jak influencerzy, jak gwiazdy, fury, skóry i komóry, wakacje egzotyczne, ciuchy szałowe, bling, bling, Panie, kieta, diamenty i inne kamienie, a nie tyra niepewna od bladego świtu do nocy nikczemnej, jakieś cele, zadania czy cholera wie, co jeszcze, w imię czego powiedz, w imię czego do cholery? Dwatysiącedwudziestypierwszy bądź dla nas wszystkich choć trochę łaskawszy!
Czy szczepionki okażą się antydotum na zarazę? Przyznam, że mam wątpliwości i obawy, lękam się czy wirus nie będzie mutował niczym grypa i co roku będzie atakował nowy, po mutacji, silniejszy, bardziej krwiożerczy, przede wszystkim odporny na szczepienie. Owszem, również mam obawy o skutki uboczne, ale boję się tej szczepionki jak każdej innej uprzednio, którą przyjąłem, odsetek poszkodowanych zawsze się znajdzie niestety, szczepić się jednak zamierzam. Kilka tygodni spędzonych w domu, w izolacji, w kwarantannie, przede wszystkim na walce z wirusem, uświadomiło mnie, że jeśli życie ma wrócić do choćby pozorów normalności, do tego, co było dawniej, nie ma alternatywnego wyjścia. Co już wiemy na temat szczepionek, mam na myśli szczepionki od AstraZeneca, Moderny i Pfizera i przede wszystkim ewentualnych skutków ubocznych? W badaniach klinicznych skutki uboczne dzieli się na pięć kategorii, z czego dwie ostatnie to zagrożenie zdrowia, wymagające hospitalizacji i oczywiście zagrożenie życia. Dwie ostatnie, wspomniane kategorie, nie ma co się oszukiwać, ze względów przede wszystkim prawnych, interesują zarówno tych, którzy dopuszczają szczepionkę do użycia, jak i tych, którzy odpowiadają za produkują. Analizy i badania nie wykazały jednak, aby odsetek dwóch kategorii przypadków, czyli zagrożenia zdrowia i życia, występowały częściej aniżeli w grupie zaszczepionej placebo. Owszem, informacja, że ktoś doznał zawału serca w ciągu doby od zaszczepienia, jest niczym wiatr w żagle na anty-szczepionkowe teorie, jednak zawał serca, dość często, przytrafia się w ciągu doby od rozmowy kwartalnej z przełożonym. Gdy szlag trafia, nie ma zmiłuj, nie dopisujmy spiskowych teorii, na cholerę. 
Gospodarka, Głupcze! Panie i Panowie, tu jest jazda bez trzymanki. Owszem, całkiem szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że tyram u producenta żywności, niby bezpiecznie, jednak wiele branż dostało rykoszetem przy walce z pandemią. Nieudolnej walce z pandemią, tutaj należy położyć akcent. Tak, niemal wszystkie państwa na świecie doznały szoku, rządy, nie znając zagrożenia działały at hoc, bardzo często i nie mając wyjścia, improwizując, jednak pandemia obnażyła przede wszystkim, jak i gdzie była, i do cholery, nadal jest prowadzona nieudolna polityka dotycząca zarządzania finansami państwa. Krótko mówiąc, gdy kasa państwa pusta to rozmowa o kompetencji rządzących nie ma już żadnego sensu. Spójrzmy na podwórko Unii Europejskiej, na przykład zza zachodniej granicy, czyli na Niemcy. Czy rząd wypłaca postojowe dla tych branż, które zostały definitywnie zamknięte? Tak, wypłaca. A jak wygląda analogiczna sytuacja w Polsce? Proszę Państwa oto miś, łubu dubu, łubu dubu. Miliony konferencji, deklaracji, szumnych zapowiedzi dotyczących wsparcia i inwestycji, tymczasem przedsiębiorcy, aby pokryć koszty, nie zwalniać pracowników i nie bankrutować, mimo obostrzeń i ryzyka, zmuszonych jest otwierać działalność i walczyć nie tylko z wolnym rynkiem, ale również z zamordyzmem państwowych urzędników. Nie jest żadnym pocieszeniem, że taka sytuacja nie dotyczy tylko Polski, ale czy bycie członkiem elitarnego klubu bananowych republik jest faktycznie nobilitujące?   
Co tam w polityce? Otóż jest i on, nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej Joe Biden. Świat, przynajmniej ta jego część, która wierzy w system demokratyczny, odetchnęła z ulgą, wierząc, że okres rządów Donalda Trumpa był jedynie wypadkiem przy pracy. Teraz ma już być tylko wspaniale, liberalizm, oczywiście uwzględniając swe błędy, przywróci ład i porządek. Czy aby na pewno? Unia Europejska, według mnie najlepszy możliwy projekt polityczny w Europie, może się rozpaść niczym domek z kart już w przyszłym roku, gdy dojdzie do wyborów prezydenckich we Francji. Gospodarka francuska mocno oberwała wskutek pandemii, jak każda zresztą, co może wywołać zwrot Francuzów ku populistycznemu Frontowi Narodowemu i jego przewodniczącej Marine Le Pen. I gdyby to faktycznie miało miejsce to Unia zadrży w swych posadach. Owszem, wśród państw członkowskich wielu jest obecnie zamordystów u władzy, jak niechlubny przykład Polski, jednak Francja, po Niemczech i już bez Wielkiej Brytanii, to fundament Unii Europejskiej. A reszta świata? Chińska gospodarka, a tym samym chińska polityka, nabrała wskutek pandemii ogromnej prędkości i nie ma żadnych wątpliwości, że będzie te okoliczności wykorzystywać w grze politycznej. Rosja? Póki gospodarka na świecie oparta jest na surowcach, póty Rosja w grze. Nie liczcie na zmiany w systemie politycznym Rosji w najbliższym czasie, pomimo ogromnej determinacji samych Rosjan, zamordyzm ma się doskonale. Szanowni Państwo, Panie i Panowie, lepiej zapnijmy pasy, wlatujemy w strefę turbulencji, będzie trzęsło, wiało i sypnie w oczy, czym popadnie. Saluto.