poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Siedemtysięcysiedemsetczterdziestytrzeci

Pobiegłem w The Vancouver Sun Run. Na 10 kilometrów miałem czas 47 minut 59 sekund. Biegłem z numerem startowym 18395. Zająłem miejsce numer 7743 na 48904 biorących udział biegaczy. To był mój debiut w biegach masowych. Pierwsze kilometry to była walka o wolne miejsce do biegu, co w takim tłumie nie było zadaniem łatwym, ale potem już tylko frajda. Biegam, bo lubię.
The Vancouver Sun Run to bieg na 10 kilometrów. Wyścig jest organizowany nieprzerwanie od 1985 roku. Pomysłodawcami wyścigu byli Doug Clement i Jack Taunton. Clement to olimpijczyk i profesor medycyny sportowej na Uniwersytecie Brytyjskiej Kolumbii. Doug Clement dwukrotnie reprezentował Kanadę na Igrzyskach Olimpijskich, w 1952 roku w Helsinkach w Finlandii i w 1956 roku w Melbourne w Australii. Na obydwu olimpiadach biegł w sztafetach na 400 i 1600 metrów. Drugi z pomysłodawców, Jack Taunton, to maratończyk, ukończył ponad 60 maratonów. Jest również jednym z organizatorów Międzynarodowego Maratonu w Vancouver. Jack Taunton także zawodowo zajmuje się medycyną sportową i podobnie jak Clement, jest profesorem na Uniwersytecie Brytyjskiej Kolumbii. The Vancouver Sun Run ma na celu promocję biegania i zdrowego trybu życia. Pierwszy Sun Run w 1985 roku liczył 3200 uczestników, wczoraj ulicami Vancouver pobiegło 48904 biegaczy. Saluto.

wtorek, 10 kwietnia 2012

Vancity





Vancouver niemal regularnie wygrywa w rankingach na najlepsze miasto do życia. W ostatnim rankingu ośrodka badawczego Economist Intelligence Unit kanadyjskie miasto ponownie zajęło pierwszą pozycję, zdobywając niemal maksymalną liczbę punktów. O miejscu w rankingu decydują stabilne warunki życia, opieka zdrowotna, infrastruktura, środowisko naturalne, dostęp do kultury i oświaty. Więc jeśli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Wystarczy spacer po centrum Vancity, jak nazywają Vancouver mieszkańcy, by zorientować się, że na tym pięknym obrazku są skazy. W Vancouver zaskakuje liczba osób bezdomnych, szczególnie w pobliżu ulicy Hastings, gdzie mieści się siedziba United We Can. Widoczna wszędzie propaganda, czyli plakaty, billboardy i teksty w prasie o najlepszym miejscu na świecie", nie zatrą wrażenia, że nie wszyscy wiodą tu wspaniałe życie.