poniedziałek, 31 maja 2021

#SzczepimySie

Zaszczepiony. Comirnaty, dwie dawki, uważam, że warto, uważam, że należy, uważam, że to jedyny sposób w miarę możliwości powstrzymać rozprzestrzenianie się zarazy. Dlaczego? Bo co innego, całe życie w kwarantannie? W przeszłości, w trakcie pandemii dżumy lub ospy, najbardziej agresywnych, które pochłonęły setki milionów istnień, jedynym ratunkiem była właśnie izolacja. Dziś, na szczęście nas wszystkich, postęp w medycynie daje możliwość powstrzymania przenoszenia się wirusów, właśnie dzięki szczepionkom. Ok, odpuszczę sobie tu esej o tym, czym są szczepionki oparte na mRNA, lekarzem nie jestem, naukowcem tym bardziej, brzmiał bym groteskowo, mało wiarygodnie, po co. Krótko jedynie, szczepionki oparte na mRNA nurkują w układzie odpornościowym, by dostać się do wnętrza komórek wraz z patogenem wirusa, tak, by układ odpornościowy poznał zagrożenie i reagował tworzeniem przeciwciał. Wszystko! Nie wierzę w bzdurę eksperymentu na ludzkości, proszę, nie rozmawiajmy o inwigilacji i czipie w człowieku, spisku możnych i bogatych ani żadnych innych banialukach. Bądźmy choć na chwilę poważni   
Skąd zatem ten strach, sceptyzm, brak wiary w naukę, obawy wszelkie, tysiące, o ile nie więcej, wyznawców teorii spiskowych, antyszczepionkowców? W 1998 roku Andrew Wakefield, brytyjski gastroenterolog, opublikował, wraz z innymi naukowcami, artykuł w czasopiśmie naukowym
The Lancet", gdzie udowadniał, że szczepionka skojarzona MMR przeciw odrze, śwince i różyczce, podawana dzieciom, jest przyczyną występowania u nich autyzmu i zapalenia jelit. Tezę swą poparł wynikami badań. Publikacja wywołała wielkie poruszenie, brytyjski program szczepień został wstrzymany. Jednak w wyniku śledztwa, zarówno dziennikarskiego, jak i prokuratury brytyjskiej, ustalono, że wyniki badań przytoczone przez Wakefielda zostały sfałszowane, a sam lekarz działał na zlecenie prawników, którzy domagali się odszkodowań od firmy farmaceutycznych. Andrew Wakefield został pozbawiony możliwości wykonywania zawodu lekarza, stając się przy tym niepisanym guru ruchu antyszczepionkowców. Czy powikłania występują? Tak, zawsze jest możliwość. Czy występują skutki uboczne leków i antybiotyków? Tak, zawsze jest taka możliwość. Co zatem? Należy się szczepić. Dlaczego? Odpowiem przekornie pytaniem i poproszę o przykład czegokolwiek, co podane do organizmu, w jakiejkolwiek sposób, doustnie, szczepionką, wsmarowane, jest w stu procentach bezpieczne i nigdy nie wywoła żadnej reakcji? Nie ma takiej substancji, pokarmu, napoju, czegokolwiek! Saluto!