czwartek, 27 maja 2010

Saluto


Spóźniony post majowy. Nie oznacza to jednak, że w jakiś sposób olewam bloga. Wszystko przez wiosnę. Zdecydowanie wolę korzystać z faktu, że pogoda dopisuje, niż siedzieć przed monitorem. Na blogowanie przyjdzie czas, teraz lepiej planować wakacje. W tym celu sprawiłem sobie mapę świata. Cały czas się w nią wpatruję i nie mogę się oderwać. Magnetycznie mnie przyciąga. I co mam z tym fantem zrobić?

czwartek, 20 maja 2010

Połów łososia w Jemenie

Nie jestem wielkim fanem beletrystyki, ale książkę Paula Tordaya „Połów łososia w Jemenie", którą ostatnio przeczytałem, uważam za rewelacyjną. Fabuła książki idealnie wpisuje się w obecne zamieszanie wokół Dubaju i szalonych pomysłów bliskowschodnich szejków. W powieści autor kreśli postać jemeńskiego szejka Muhammada ibn Zaidiego bani Tihamy, człowieka niezwykle bogatego, który ma szczególne wyobrażenie o społecznej roli wędkarstwa. Według szejka ludzie łowiący ryby nad rzeką stają się sobie równi, co w muzułmańskim Jemenie, gdzie wciąż obowiązują struktury plemienne, nie jest oczywiste. Szejk wpada więc na pomysł zarybienia jemeńskich rzek łososiem właśnie, co będzie czynem wielkim i chwalebnym, wówczas bowiem Jemeńczycy będą mogli się bratać jak równy z równym. Zwraca się o pomoc do brytyjskiego Państwowego Ośrodka Badawczo - Rozwojowego Rybołówstwa, gdzie za sprawą forsy szejka, sprawa nabiera znaczenia międzynarodowego. Realizacja pomysłu zostaje powierzona ichtiologowi Alfredowi Jonesowi, który pozostaje sceptyczny wobec planu szejka, ale przymus przełożonych sprawia, że podejmuje się zadania. Z jakim skutkiem? Jeśli to kogoś interesuje to polecam książkę Paula Tordaya „Połów łososia w Jemenie". Czy tym podobne szalone pomysły bliskowschodnich szejków mają szansę realizacji? W ostatni wtorek w Dubaju uroczyście oddany został do użytku najwyższy budynek świata Burj Dubai. Budynek ma 828 metrów wysokości i 200 pięter. Budowa dubajskiego kolosa trwała od 2004 roku, większość jego powierzchni zajmują mieszkania i pokoje hotelowe. Otwarcie odbyło się z wielką pompą, by przyćmić finansowe kłopoty z ukończeniem budowy Dubai World, projektu 300 małych sztucznych wysepek w kształcie kontynentów. Nie byłem nigdy w Dubaju. Czytam o tym w prasie i na blogu Mike, który tam mieszka od kilku lat. Książkę Paula Tordaya polecam, sam z niecierpliwością czekam na ekranizację. W filmie ponoć wystąpią Ewan McGregor, Kristin Scott Thomas i jedna z najpiękniejszych aktorek, Emily Blunt. Saluto.