poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Życie w czasach zarazy

Obyś żył w ciekawych czasach, mówili, tylko po co, nikt nie wyjaśnił. Czy świat zwariował czy jedynie ludzkość opanowało szaleństwo? Czy to czas próby czy zwrot ku przeszłości? Ileż to razy cytowałem tu Gasseta, który zwykł powtarzać, że historia się nie powtarza, historię powtarzają ci, co jej nie znają". Cóż z tego, na co to komu, jakie to ma znaczenie, puenty nie szukać, bo po co, dlaczego? A skoro o cytatach, to przecież przysłowiowe obyś żył w ciekawych czasach" nie jest życzeniem, lecz pradawnych chińskim przekleństwem. Zatem żyjemy, ot co. 
Pandemia obnażyła jak nikłym i kruchym stanem jest gospodarczy dobrobyt. Ba, kto żył w dobrobycie to żył, przecież nie wszyscy, ponadto, jak to policzyć, czym innym ów stan dla jednych, czym innym dla drugich. Bieda i bogactwo były obecne od zawsze i szły pod rękę przez koleje historii aż po dziś dzień. Przyszłość nie będzie wyglądać inaczej, bieda i bogactwo spacerować będą pod rękę jak dotąd, ludzka postać tym różni się od innych ssaków, że chciwość za cnotę uważać pragnie. Czy zatem, skoro człowiek będzie zawsze dążyć do zarobku, kasa, forsa, szmal, mamona, to być może nastąpi szybko odbicie i ów gospodarczy dobrobyt powróci? Nie sądzę, niestety, bo chciwość to wielkie ja, wybujałe ego, ssak naczelny dzielić się nie przywykł. Czy zatem, czasy ciekawe, czasy niespokojne, jak wielkim szaleństwem jest oddanie władzy w ręce osób pozbawionych kompetencji, którzy mamiąc, obiecując, kłamiąc, a przede wszystkim dzieląc przy tym społeczeństwo, pragną za wszelką ceną utrzymać władzę zmieniając wszystkie powszechne reguły i normy społeczne? 
A może pandemia okaże się zaporą, której nie znajdą sposobu sforsować dążący do władzy absolutnej populiści? Król jest nagi, skarbiec państwa już wkrótce dno ukaże, a władza, choć rozdawać obiecywała, właśnie zaczyna zabierać, być może lud ciemny, nic jednak już nie kupi, ba, portfel pusty dojrzy boleśnie. Podatki, daniny, inflacja, bonanza. Żyjemy bowiem w ciekawych czasach, co nie jest życzeniem, lecz pradawnym chińskim przekleństwem.