niedziela, 22 marca 2020

Kwarantanna







W obliczu świata pędzącego ku otchłani stać nas już tylko na ślepy optymizm. Świat zmierza donikąd, ludzkość nie ma właściwego kierunku, wszyscy walczą ze wszystkimi, całość zamknięta w cyklu od porządku do chaosu lub od chaosu do porządku, co zawarł w swej teorii rewolucji Karol Darwin. W jakim momencie ów cyklu jesteśmy? Natura upomniała się o swoje.
Jestem w domu od dwóch tygodni. W domu, to znaczy, że nie mogę wychylić łba na zewnątrz. Kwarantanna. Świat opanowała pandemia nowego wirusa, covid 19, zwanego koronawirusem. Pojawił się pod koniec zeszłego roku w Chinach, aby dziś być obecnym w niemal każdym zakątku globu. Przypomina grypę, atakuje bezwzględnie układ oddechowy, niszcząc jednocześnie system immunologiczny. Pandemia pochłonęła już setki tysięcy ofiar, w samej Polsce, w momencie, gdy to piszę, jest ponad 14 ofiar. Rządy niemal wszystkich państw na świecie, aby ograniczyć zasięg pandemii i przerwać łańcuch zarażeń, starają się zamknąć swych obywateli w domach, odizolować od innych. Dziwny jest ten świat obecnie. Raptem parę dni temu oglądałem film Epidemia strachu", który w przerażający sposób ukazywał, jak może wyglądać epidemia śmiertelnego wirusa na świecie. Dziś jesteśmy i bierzemy czynny udział w najgorszym możliwym scenariuszu.