poniedziałek, 14 listopada 2016

Negatywy, mixtapy, pieluchy, mikrofony





Zwykłe życie. Pobudka, prysznic, śniadanie i do roboty. Czasem w pracy jest fajnie, czasem nie. Po robocie na trening, w odwiedziny do sióstr, rodziny lub znajomych. Poczytać książkę lub obejrzeć film. W dni wolne do knajpy, do kina lub na koncert. Doprawdy? Przede wszystkim staram się spędzać czas z córką. Jagódka zmieniła wiele w organizacji życia, przede wszystkim jednak uległo zmianie moje podejście i nastawienie do świata. Zanim ta urocza postać pojawiła się w moim życiu byłem egoistycznym skurczybykiem nastawionym na zaspokajanie swoich zachcianek. Ba. Przed urodzeniem Jagody nie bardzo lubiłem dzieci, a sama myśl o byciu ojcem była czystą abstrakcją. Wielokrotnie słyszałem od przyjaciół czy znajomych deklaracje, że tak właśnie będzie, że zmieni się moje życie, przede wszystkim priorytety i nastawienie, jednak nie brałem tych opowieści zbyt poważnie. Tyle. Nie chcę sprzedawać historii o tym, jak cudownym jestem ojcem, wystarczy jak napiszę, że czerpie z tego ogromną frajdę. 
Rap w słuchawkach. Dave East to gość, który sprawił, że ponownie uwierzyłem w moc rapu. Pochodzący z nowojorskiego Harlemu Dave East wydał w tym roku debiutancki album. Dotychczas znany był ze swoich mixtapów i gościnnych występów na albumach innych artystów. Aż do dzisiaj byłem przekonany, że wszystko, co najlepsze w muzyce rapowej, powstało w latach dziewięćdziesiątych. Sprawdźcie na youtube jak nawija Dave East. Mimo, że to zwykłe przechwałki chłopaka z osiedlowej ławki, jest w tym moc niczym w najlepszych dla rapu czasach. Saluto.