Czy coś mnie łączy z Leopoldem Bloomem, głównym bohaterem powieści „Ulisses" Jamesa Joyce'a? Treścią powieści jest piesza wędrówka Blooma po ulicach Dublina jednego, zupełnie zwyczajnego dnia - 16 czerwca 1904 roku. Ja także miałem taki dzień, gdy mogłem pospacerować po ulicach stolicy Irlandii. I to wszystko, co może łączyć moją osobę z fikcyjną postacią z powieści „Ulisses". Przyznam, nie czytałem tej książki, uznanej przez krytyków za arcydzieło modernizmu. Przewertowałem raptem kilka pierwszych stron, lecz nie wzbudziło to we mnie ciekawości, by czytać dalej. Może to błąd? Tymczasem, spacerując ulicami Dublina, znalazłem niesamowite miejsce, które powinno przypaść do gustu wielbicielom alkoholowych trunków. To „Baggot Street Wines", sklep, w którym można znaleźć wyborną kolekcję irlandzkiej whiskey, a ludzie, którzy tam pracują, z chęcią podzielą się swoją wiedzą i pasją, jaką darzą ten złocisty trunek. Bo jaką pamiątkę można sobie sprawić, będąc z krótką wizytą w Dublinie?
