poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Nokaut





Warto być przyzwoitym. Władysław Bartoszewski był takim człowiekiem. Zmarły w ostatni piątek profesor Bartoszewski biografię miał niezwykłą, życie trudne, lecz nie nudne, jak sam zatytułował jedną ze swoich książek. Dla mnie osobiście to najważniejsza postać polskiej polityki i historii po okresie II wojny światowej aż do dnia dzisiejszego. W żaden sposób nie potrafiłbym ani nie mam wystarczającej odwagi streścić tutaj biografii profesora, gdyż bardzo możliwe, że bym pominął niezwykle ważne szczegóły bądź wydarzenia. O jednym jestem przekonany, że takiej charyzmy, wiedzy i wigoru nie ma w polskiej polityce żaden jej obecny uczestnik. I szybko takiej postaci nie będzie. Wiele prawdy jest w stwierdzeniu, że w demokracji nie ma prawdziwych mężów stanu, tacy bowiem pojawiają się na scenie w obliczu zagrożenia dla ojczyzny. Dla mnie Władysław Bartoszewski był, jest i będzie jednym z ostatnich bohaterów, prawdziwym mężem stanu. Jeśli życie jest jak ring bokserski, to Władysław Bartoszewski był niepokonanym mistrzem wszech wag.
Tymczasem na ringu bokserskim Władimir Kliczko pokonał na punkty Bryanta Jenningsa, tym samym broniąc tytuły mistrzowskie federacji WBA, IBF, WBO, IBO. Dlaczego zatem mistrz był rozczarowany swoim występem na ringu w nowojorskim Madison Square Garden? Kliczko bardzo chciał nokautu, ale nie był w stanie powalić Jenningsa. Ukrainiec wygrał zdecydowanie w dziewięciu rundach, w trzech lepszy okazał się Amerykanin. To całkiem niezła historia z tym Jenningsem, który ponoć jeszcze nie tak dawno żył z pracy na etacie złotej rączki" w Banku Rezerw Federalnych w Filadelfii. W kolekcji pasów mistrzowskich Władimira Kliczko brak jest tytułu organizacji WBC. Obecny mistrz federacji WBC to Amerykanin Deontay Wilder. Gdyby Kliczko zdobył tytuł WBC byłby pierwszym od 15 lat, po Lennoxie Lewisie, bezdyskusyjnym mistrzem świata wszech wag najważniejszych organizacji. 
A skoro jestem przy temacie boksu, to prawdziwy cyrk na ringu będzie miał miejsce 2 maja, czyli w najbliższą sobotę, w hali kasyna MGM Grand w Las Vegas. Amerykanin Floyd Money" Mayweather Jr stoczy pojedynek z Filipińczykiem Mannym Pacmanem" Pacquiao. Obaj są nie pierwszej młodości, nikczemnego wzrostu, wagi ledwie średniej. Ponadto łączą ich wspaniałe walki i setki milionów dolarów zarobionych w bokserskim ringu, które wydają z niebywałą szybkością na prawo i lewo. Dzieciństwo obydwaj mieli koszmarne, dorosłe życie także daleko odbiega od normy. To ich łączy, a co ich odróżnia? Amerykanin, mistrz defensywy i szybkiej kontry, uosabia to, co w boksie złe i brutalne. Filipińczyk, niszczyciel na ringu, poza nim jest człowiekiem o gołębim sercu, który na każdym kroku podkreśla swą miłość do Boga. Trudno zliczyć, ile każdy z nich zarobił dolarów na bokserskim ringu. Mayweather jest obecnie najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie, choć sam gubi się trochę w określeniu swojego majątku. Ponoć w rezydencji w Miami są jedynie białe limuzyny, a w domu w Vegas tylko czarne, żeby mistrz wiedział, gdzie doleciał jednym ze swoich odrzutowców. A jakie kolory dominują w pozostałych? Mistrz w takich momentach bywa zdezorientowany, co zresztą łatwo zrozumieć, gdyż liczne posiadłości rozsiane są po całej Ameryce. U Manny'ego Pacquaio chaos osiąga wyższe poziomy. Pacman" wystrzega się deklaracji o stanie swojego konta, ze względu na zaległe podatki wobec filipińskiego fiskusa. Jednak kwota, którą zarobił, obrosła już legendą, i to nie tylko na Filipinach. Jest właścicielem drużyny koszykówki, w której bywa na przemian trenerem, jak i zawodnikiem. Jest kongresmenem filipińskiego regionu Sarangani z ramienia własnej partii Ruch Ludowy Mistrza. Jest projektantem mody, piosenkarzem, aktorem i cholera wie, kim jeszcze. Jego rezydencji na Mindanao strzeże prywatna armia, w zbrojowni można znaleźć arsenał, którego nie powstydziłoby się wojsko niejednego państwa. Tych dwóch stoczy pojedynek już w najbliższą sobotę. Negocjacje trwały ponoć ponad 5 lat. To będzie najdroższa walka w historii zawodowego boksu. Ciekawe w jakim tempie wydadzą swe pieniądze obaj bokserzy po zakończeniu kariery? To może być prawdziwy nokaut.