niedziela, 10 czerwca 2018

Melbourne








Kofeina. Kofeiną próbuję zagłuszyć psychosomatyczne rozkojarzenie. Jet lag. Nie do końca jestem na jawie, lewituję, odpływam, choć zasnąć nie mogę. To była długa podróż. Kilkadziesiąt godzin lotu łącznie, cztery lotniska, pięć samolotów, dziesięć sztucznych posiłków, cholera wie, co jeszcze. Warszawa - Dubaj - Perth - Adelaide - Melbourne. Jest szósta rano czasu lokalnego, niedziela, snuję się po mieście niczym zombie. Puste ulice, zamknięte sklepy, wymarłe miasto. Jestem hen daleko, na najmniejszym kontynencie, w najlepszym (ponoć) do życia mieście na świecie. Serdeczne pozdrowienia z Melbourne.
Pif - paf - już nie żyjesz! Australia, jak niemal każda z byłych brytyjskich kolonii, miała bardzo liberalne podejście do kwestii posiadania broni palnej. I podobnie, jak w pozostałych byłych koloniach, niemal cyklicznie doświadczała z tego tytułu krwawych masakr, gdzie jakiś zabójca masowo mordował przypadkowych ludzi, dając upust swemu szaleństwu. Szalę goryczy przelała tragedia, która wydarzyła się w tasmańskim Port Arthur w kwietniu 1996 roku. Niejaki Martin Bryant otworzył ogień z broni maszynowej do gości kawiarni Broad Arrow Cafe. Zabił 35 osób, po czym spokojnie odjechał z miejsca zbrodni. Policja aresztowała szaleńca następnego dnia, sąd skazał go na 35 wyroków dożywocia i dodatkowe 1035 lat więzienia bez możliwości apelacji i ubiegania się o jakiekolwiek odstępstwo od wymierzonego wyroku. Martin Bryant odsiaduje wyrok w więzieniu o zaostrzonym rygorze Ridson Prison Complex. To właśnie ta tragedia sprawiła, że rząd, jak również sami Australijczycy, zażądali zmian w prawie dotyczącym posiadania i dostępu do broni palnej. Pod koniec 1996 roku australijski rząd, tuż po przegłosowaniu odpowiedniej ustawy w parlamencie, rozpoczął masową akcję skupu broni od obywateli. Każdy, kto oddał karabin, strzelbę lub pistolet, otrzymywał rekompensatę w wysokości aktualnej wartości rynkowej oddanej broni. Program trwał rok, następnie zaczęły obowiązywać surowe kary za samo posiadanie, z pozbawieniem wolności włącznie. Po ponad dwóch dekadach australijski program jest wskazywany jako modelowy przez przeciwników posiadania broni palnej, szczególnie ma to miejsce w innych brytyjskich koloniach. Od czasu masakry w Port Arthur w Australii nie zdarzyła się żadna masowa strzelanina, tymczasem w USA bądź Kanadzie, takie wydarzenia mają miejsce niemal cyklicznie. Saluto.