poniedziałek, 24 listopada 2014

Kupujcie winylowe płyty






W latach siedemdziesiątych, w samych Stanach Zjednoczonych, w setkach milionów egzemplarzy liczono sprzedaż muzyki na płytach winylowych. Rekord padł w 1978 roku, wówczas to sprzedaż czarnych longplayów zamknęła się w liczbie 350 milionów na rynku amerykańskim. Na początku lat osiemdziesiątych światowa sprzedaż winyli oscylowała wokół miliarda egzemplarzy rocznie. To był już jednak kres epoki czarnego krążka. W 1982 roku Billy Joel wydał album 52nd Street", po raz pierwszy na srebrnej płycie cd. Sześć lat później srebrne kompakty były już najpopularniejszym nośnikiem muzyki w sklepach na całym świecie. Obecnie, po wielu latach, na rynku zauważalny jest wzrost liczby sprzedaży płyt winylowych. Oczywiście nie ma możliwości, aby te liczby zbliżyły się do statystyk sprzed 40-tu lat, jednak widać zdecydowany wzrost sprzedaży czarnych krążków. Na samym rynku amerykańskim sprzedaż winyli w zeszłym roku wyniosła 6 milionów sztuk, co jest wzrostem o kilkaset procent. Od kilku lat sprzedaż rośnie także w Polsce, co mnie oczywiście niezwykle cieszy. Sentyment do czarnej płyty mają także artyści. Winylowe wydanie Lazaretto" Jacka White'a, w zaledwie tydzień od premiery, znalazło ponad 40 tysięcy nabywców. Dzisiaj każdy szanujący się artysta wydaje album na różnych nośnikach, w tym oczywiście na winylowej płycie. Kupujcie czarne longplaye. Saluto.