poniedziałek, 26 lutego 2018

Tatry









Wakacje. Jak zwykł mawiać Sławomir Makaruk, życie powinno być niczym wakacje, podczas których można trochę popracować, pod warunkiem jednak, że zajęcie będzie przyjemne i przede wszystkim, doskonale płatne. Zgadzam się z tym całkowicie. Czy zatem żyję zgodnie z tym przesłaniem? Zapadła żelazna kurtyna.
Gdy tylko mam możliwość uciekam od roboty. Byle z dala od wyznawców nieustającego wzrostu, fanatyków pozytywnego myślenia, wszechwiedzących wizjonerów. Wakacje, ferie, długie weekendy. Uciekam również od potyczek dnia codziennego, korków samochodowych, kolejek do kasy, zmywania naczyń, odkurzania, sprzątania czy cholera wie, czego jeszcze. Na wakacjach wszystko jest jakby lepsze. To terapia, bardziej dla duszy niż dla ciała. Zatem, gdy tylko jest ku temu okazja, składam apelację, przepraszam, wniosek o urlop i uciekam od codzienności. Zimą w górach jest pięknie. Byliśmy na Podhalu.